Góry Sowie

GÓRY SOWIE zawsze należały do chętniej odwiedzanych pasm sudeckich. Liczba przybywających tu turystów nie może się równać z np. Karkonoszami, niemniej jednak spore wysokości, dochodzące do ponad 1000 metrów i dobra dostępność komunikacyjna skutkowały dość dużą popularnością. Również i dzisiaj stanowią, zarówno zimą jak i latem, atrakcyjny teren rekreacyjny dla miłośników turystyki pieszej, rowerowej, narciarskiej, a nawet wodnej, bowiem Jezioro Bystrzyckie daje takie możliwości.


POŁOŻENIE, TOPOGRAFIA

Góry Sowie należą do Sudetów Środkowych. Ciągną się na przestrzeni blisko 26 kilometrów i w najszerszym miejscu sięgają 13 kilometrów. Są jednym z największych pasm polskich Sudetów, zajmują bowiem obszar 280 km2. Bardzo wyraźna granica Gór Sowich przebiega na północnym wschodzie, gdzie od znacznie niżej położonych jednostek oddziela je krawędź morfologiczna sudeckiego uskoku brzeżnego. Różnica wysokości dochodzi tutaj nawet do 500 metrów. Poniżej leżą: Kotlina Dzierżoniowska, Wzgórza Bielawsko-Niemczańskie i Obniżenie Stoszowic, wszystkie trzy należące do Przedgórza Sudeckiego. Od północnego zachodu, przez dolinę Bystrzycy, omawiane pasmo graniczy z Górami i Pogórzem Wałbrzyskim, a od zachodu z Górami Suchymi, będącymi częścią Gór Kamiennych. Pozostaje jeszcze granica południowo-zachodnia, za którą ciągnie się Kotlina Kłodzka, oraz południowo-wschodnia, wyznaczona przez Przełęcz Srebrną leżącą ponad Srebrną Górą. Za wspomnianą przełęczą zaczynają się Góry Bardzkie.

  

BUDOWA GEOLOGICZNA

Budujące Góry Sowie prekambryjskie gnejsy uważane są powszechnie za najstarsze skały w Polsce. Według teorii dominującej do lat 80-tych XX wieku, ich metryka sięga 2,5 miliarda lat. Współczesne badania pozwalają wysnuć przypuszczenia, że skały te są dużo młodsze, trudno jednak wykazać to bezsprzecznie. Jednostka geologiczna zwana krą sowiogórską, przecięta jest na dwie nierówne części sudeckim uskokiem brzeżnym, stanowiącym bardzo wyraźną granicę między Sudetami a Przedgórzem Sudeckim. Tak więc geologicznie Góry Sowie i leżący na północnym wschodzie fragment Przedgórza stanowią całość, mimo że różnią się od siebie znacznie, jeśli spojrzeć na ukształtowanie powierzchni. Mówiąc o jednostkach geologicznych, należy wspomnieć, że południowo zachodnia część Gór Sowich należy do innej, tzw. niecki śródsudeckiej.

Oprócz najczęściej występujących w Górach Sowich gnejsów, mamy i inne skały, w tym łupki, zlepieńce, gabro i trachybazalty. Ważne w historii regionu były karbońskie skały osadowe w okolicach Nowej Rudy z pokładami węgla kamiennego, wydobywanego przez dziesiątki lat. Węgiel ten odznacza się wyjątkowo dużą kalorycznością, niestety ostatni wagon z urobkiem wyjechał z noworudzkich kopalń w 2000 roku. Nie tylko jednak węgiel stanowił o bogactwie i rozwoju regionu, bowiem wydobywano tu także srebro, baryt, galenę, poszukiwano też złota. Zasoby tych minerałów okazywały się zazwyczaj niewielkie, a eksploatacja nieopłacalna. Po dawnych kopalniach pozostały dzisiaj jedynie sztolnie, niektóre udostępnione turystom.

Jako, że Góry Sowie zbudowane są ze skał przeobrażonych w wyniku działania różnych czynników, w tym wysokiej temperatury i ciśnienia, są bardzo ubogie w skamieniałości, które, jeśli istniały, zostały zniszczone w czasie tych przeobrażeń. Znajdowane są jedynie pojedyncze okazy, ale za to zasługujące na szczególną uwagę. W okolicach Nowej Rudy odkryty został odcisk górnokarbońskiego gada Datheosaurusa macrourusa, ale zaginął podczas ostatniej wojny. Jego kopię można zobaczyć w noworudzkim Muzeum Górnictwa Podziemnego. Dla zbieraczy minerałów cenne w Górach Sowich są żyły pegmatytu, w których występują m.in. beryle, kwarce różowe oraz turmaliny.

 

 

HYDROGRAFIA

Cały obszar Gór Sowich odwadniany jest przez rzeki dorzecza Odry. Mniejsze z nich, takie jak Piława, Budzówka, Pieszycki Potok i położone po przeciwległej stronie gór Włodzica, Ścinawka i Dzik, wpadają do Bystrzycy oraz do Nysy Kłodzkiej, bezpośrednich dopływów Odry. Najważniejszą z sowiogórskich rzek jest bez wątpienia Bystrzyca, która w przeszłości była dla mieszkańców tych ziem powodem licznych problemów, związanych z wylewaniem podczas długotrwałych opadów. Również dzisiaj jest to rzeka groźna, mimo że w latach 1912-14 zbudowano na niej zaporę wodną ponad Lubachowem, niszcząc przy okazji malowniczo położoną wieś o romantycznej nazwie Schlesiertal (Śląska Dolina). Po katastrofalnych powodziach, jakie nawiedziły region pod koniec XIX wieku, uregulowano też bieg większości sowiogórskich rzek. Najwyższe stany wód występują tutaj podczas wiosennych roztopów oraz w miesiącach letnich, kiedy notuje się największe ilości opadów. W suchszych okresach niektóre z mniejszych potoczków okresowo zanikają, podczas ulew zamieniają się jednak często w rwące strumienie żłobiące głębokie koryta i niszczące leśne drogi i ścieżki.

Jezioro Bystrzyckie, powstałe przez spiętrzenie wód Bystrzycy, według założeń budowniczych ma pojemność 8 milionów m3, ale w rzeczywistości ocenia się ją obecnie na ok. 7 milionów, bowiem rzeka przez lata naniosła wiele osadów, które odłożyły się na dnie zbiornika. Już po 15 latach eksploatacji okazało się, że miąższość naniesionych piasków przy zaporze sięga aż 6 metrów. Spowodowane jest to unoszeniem przez szybko płynącą górską rzekę drobin ziemi, które opadają na dno zbiornika, gdy prędkość wody gwałtownie maleje w momencie wpadania rzeki do Jeziora Bystrzyckiego. W bezpośrednim sąsiedztwie Gór Sowich znajduje się jeszcze jeden duży akwen – zbiornik „Sudety” w Bielawie, wykorzystywany pierwotnie jako źródło wody dla znajdujących się tutaj zakładów przemysłu bawełnianego, a obecnie jako teren rekreacyjny.

Kilka oddzielnych słów należy się samej Bystrzycy. Jej nazwa wywodzi się od słowiańskich słów oznaczających bystry nurt rzeki. Najciekawszy jej odcinek zaczyna się w okolicach Olszyńca, gdzie rzeka płynie malowniczą, głęboko wciętą doliną. Różne źródła podają dwie lokalizacje początków rzeki. Powszechniejsza koncepcja zakłada, że znajdują się one pod Leszczyńcem w Górach Suchych, ale trudno nie zgodzić się z przeciwnikami tej teorii, którzy za główny ciek wodny tworzący późniejszą Bystrzycę uważają ten dłuższy, a więc wypływający ponad wsią Sierpnice w Górach Sowich. Problem mogłyby rozwiązać szczegółowe badania ilości przepływającej wody w miejscu połączenia się obu cieków, ale do tej pory ich nie przeprowadzono. Zresztą, byłyby one też obarczone błędem, bowiem trzeba by wziąć pod uwagę ilość pobieranej przez ludzi wody do celów gospodarczych.

 źródło: http://www.naszesudety.pl/

 

Media